Źródło: „Wynalazczość a wychowanie”, Ossolineum, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk, 1975
„Jest czymś naturalnym, że przy myślowym rozwiązywaniu danego problemu musi nastąpić jakiś punkt krytyczny. W większości przypadków owo `natchnienie` to końcowy etap pracy nad wynalazkiem, podsumowujący rezultat wielkiej, wcześniejszej pracy. Każdy przypadek w działalności wynalazczej zawiera także określoną konieczność. `Rola przypadku ogranicza się do stworzenia szczególnej obserwacji. Rola wynalazcy polega na uchwyceniu tej okazji i wyciągnięciu wniosków” (Trepka, Wynalazczość, 1963, nr 1, s. 3). (…) „Przypadek oddaje usługi tylko temu, kto go umie wykorzystać, nasuwa człowiekowi potrzebną myśl tylko wtedy, kiedy sama ta myśl nie jest dla niego przypadkowa, kiedy jest on na niej skoncentrowany i szuka jej” (Poincare, Nauka i metody, 1911, s. 15). Tak więc można powiedzieć, że przypadek w działalności twórczej występuje jedynie w życiu człowieka, który zasłużył na to. Słowem spadające przed Newtonem jabłko było ziarnem rzuconym na dobrze przygotowaną glebę. Wielu przecież ludzi przed nim widziało spadające jabłko, ale żaden z nich nic z tego nie wywnioskował.” (s. 39)
„Wynalazcą może być każdy człowiek, jeśli nie tylko będzie wiedział, jak dokonywać wynalazków, lecz również wykształci w sobie takie cechy, jak nietolerancja wobec niedomagań maszyny, zdolność fantazji technicznej, krytyczny stosunek do własnej twórczości, wola i odwaga dokonywania zmian w tym co istnieje” (Pjatkow, „Uczit` izobrietat`”, Krasnodarsk, 1962, s. 62). (s. 44)
„Pomysłowość techniczna, podobnie jak inne zdolności, również nie jest darem wrodzonym. Podlega treningowi. Świadczą o tym tylko badania naukowe.” (s. 44)