Uprawa roślin

W sali przedszkolnej dzieci mogą samodzielnie (z pomocą dorosłego) posadzić następujące nasiona:

Niektóre nasiona można od razu zasiać do ziemi i podlać, inne by wypuściły korzenie muszą być tylko częściowo zanurzone w wodzie.

W przedszkolu można zasadzić w doniczkach niektóre warzywa. Jest to szczególnie przydatne gdy przedszkole nie ma miejsca na ogród lub dyrektor jest nieprzychylny jego powstaniu. Zaplanowanie mini-ogródka nie powinno zająć wiele miejsca, przysporzy mimo to wielu doświadczeń. Donice (lub wiadrze lub w skrzynce) powinny stać na dworze, ale wystarczy jeśli będą one stały tuż obok drzwi wejściowych z sali przedszkolnej na podwórze (lub w podobnych warunkach). Warto posadzić następujące warzywa:

  • pomidory – potrzebują podpór (najlepiej trzy bambusowe pędy które splątać można nad rośliną, dzięki nim pnącze będzie mogło rosnąć w górę),
  • fasola czerwona – jest odporną rośliną, traktowaną również jako dekoracja (może być zasadzona jako roślina wisząca),
  • cukinie,
  • ziemniaki,
  • truskawki – najłatwiejsze do uprawy w skrzynkach lub wiaderkach

Na balkonie swobodnie mogą owocować również niektóre drzewa i krzewy owocowe tj.:

  • jabłonie – warto od niej rozpocząć, są długotrwałe i mocno owocują,
  • gruszki,
  • czarna porzeczka,
  • agrest,
  • brzoskwinie, nektaryny, figi i morele – są dość trudne do uprawy w naszym klimacie.

Niestety, nie każdy balkon nadaje się do takiej uprawy (np. ten od strony północnej i te wystawione na mocne podmuchy wiatru). Najlepsze wydają się być południowe. Istotne jest ich systematyczne nawadniane, te rośliny (w takich warunkach) są szczególnie narażone odwodnienie. Nawadnianie rośliny najlepiej wykonywać rano (nigdy wieczorem) używając letniej wody. Można też stosować nawóz. Okres zimy rośliny te mogą nie przetrwać w wiadrach – są bardziej narażone na działanie mrozu niż w glebie, dlatego też należy je ustawić blisko ściany w osłoniętych miejscach. Nim przyjdą przymorski naczynie należy owinąć kilkoma warstwami gazet lub obłożyć styropianem. Na ziemię wysypać torf lub warstwę liści. Jeśli zima jest szczególnie mroźna należy przenieść rośliny do pomieszczenia (temperatura w nim nie powinna przekraczać 10 stopni Celsjusza). W marcu rośliny powinny wrócić na swoje poprzednie miejsce.


Uprawa roślin w terrarium. Dla tych, którzy nie czują się ogrodnikami a stoją przed obowiązkiem prowadzenia upraw roślin proponują alternatywę – samowystarczającą uprawę roślin. Wystarczy raz! przygotować roślinę, a będzie (jeśli wszystko dobrze pójdzie) samowystarczalna. Tego typu uprawa polega na szczelnym zamknięciu – rośliny w szklanym pojemniku, które ustawimy w pół-zacienionym pół-słonecznym (ale nie bezpośrednim słońcu).

Ideą tego typu uprawy jest to, że roślina w ciągu dnia wydaje i pobiera dokładnie tyle ile sama potrzebuje. Woda parując osiada na ściankach i ponownie opada na ziemię. Taki zamknięty ekosystem ładnie może się prezentować na półkach przedszkolnych i szkolnych (i stanowić ciekawostkę edukacyjną).

A teraz do rzeczy: potrzebny jest duży słoik (np. 5l), który przed użyciem trzeba wyparzyć, uniwersalna ziemia ogrodowa, niewielkie kamienie (też wyparzone) oraz niewielką sadzonkę. Na zdjęciach widać zasadzoną kalanchoe (czyt. kalansze) oraz krzew cisu (ale do prowadzenia tego typu uprawy nadaje się wiele roślin).

Uprawa cisu. Na dno butelki wysypujemy warstwę kamieni, przysypujemy je ziemią, sadzimy krzew oraz ponownie przysypujemy ziemię i wysypujemy kilka kamieni. Na koniec podlewamy (najlepiej strzykawką) niewielką ilość wody. Jeśli na ściankach będzie dużo pary to należy uchylić wieko aby wypuścić nadmiar wody.

Po pół roku (bez podlewania i zmiany miejsca) cis rośnie samodzielnie, a mech ułożony na kamienistym podłożu rozrósł się wysoko (duża wilgotność mu sprzyja).

Przedstawiona ty uprawa nie udała się. Cis spleśniał, ale w słoiku pojawiły się dżdżownice i to one stały się powodem, dla którego cała uprawa była kontynuowana (chociaż już nie dla cisu). O szczegółach hodowli dżdżownic – tutaj.

Uprawa kalanchoe j.w.

Po pół roku (bez podlewania i zmiany miejsca) kalanchoe musiało być już nieco poprzycinane aby opadłe kwiaty nie spowodowały rozrost grzybów i śmierci całej rośliny. W słoiku widać natomiast wyraźnie, że roślina ma się dobrze – wypuszcza nowe pędy.

Proces uprawy zakończyłem w momencie, gdy po wakacjach okazało się, że w wyniku nagromadzenia się dużej ilości powietrza wieczko otworzyło się. Mimo to roślina wytrzymała w szklanej misie blisko rok. W między czasie wydała kwiaty (które nie zostały zapylone) więc dalej się rozwijała. Oto zdjęcia z momentu zakończenia jak widać roślina wystaje poza szklaną donicę.