(2020) „Prawda” Recenzja książki

Tom Phillips (2020) Prawda. Krótka historia wciskania kitu, Warszawa, Wyd. Albatros.

Tom Phillips (2020) Prawda. Krótka historia wciskania kitu, Warszawa, Wyd. Albatros.

Gdy po raz pierwszy trzymałem w ręku książkę Toma Phillipsa Ludzie. Krótka historia tego jak s*ieprzyliśmy wszystko (2019, Warszawa, Wyd. Albatros) zdałem sobie sprawę, że dawno nie trzymałem w dłoni tak dobrej pozycji. Phillips wspaniale przedstawił meandry historii ludzkiej cywilizacji, zwracając uwagę na – co tu dużo mówić – ludzką głupotę wynikającą z zapalczywości i zazdrości. Zwracał w niej uwagę, że błędy są elementem niezbędnym w rozwoju. Jednak trzeba pamiętać, że niektóre błędy mają większe skutki niż inne. Ich popełnianie może być tragiczne dla wielu ludzi. I nie piszę tu o „błędzie” spuszczenia bomby atomowej – taki przykład byłby zbyt oczywisty, ale co powiecie na „wojna, której powodem było krzesło”. Ponieważ książka Phillipsa była pełna podobnych „błędów ludzkości”, upajałem się czasem, obracając kartkę za kartką, chodź trudno mi się zgodzić z pierwszą hipoteza autora, że prabłędem wszystkich błędów był upadek z drzewa małpy-matki – praczłowieka. 

A zatem, gdy w moich rękach znalazła się druga książka tego autora, Prawda. Krótka historia wciskania kitu (2020, Warszawa, Wyd. Albatros) uznałem, że czas spędzony wśród jej kart również nie będzie stracony. Niestety – i tu zaczyna się subiektywna ocena osoby, która czasem kłamie i zwyczajnie oszukuje – w porównaniu do poprzedniej książka Prawda nie zaskoczyła mnie tak bardzo jak poprzednia – może ocena będzie inna w zależności od kompetencji oszusta? Oczekiwałem od niej czegoś więcej. 

W pierwszej części książki autor wyraźnie odróżnia świadome kłamstwo od zwykłego ściemniania, a więc – jak sam je nazywa – wciskania kitu. Słusznie zauważa, że osoby wciskające kit robią więcej szkody niż kłamcy. Po pierwsze dlatego, że błędnie podana informacja (dezinformacja) musi być dwukrotnie poprawiana: (1) trzeba udowodnić jej nieprawdę oraz (2) trzeba uzasadnić co jest prawdą. Do tego (po drugie) – na co wyraźnie zwraca uwagę autor książki – wciskaczom kitu sprzyjają cechy psychologiczne człowieka. Oto podane przez autora przykłady z pierwszego rozdziału opatrzone moim własnym wyjaśnieniem: 

  • bariera wysiłku – są sytuacje, w których „drobne” wciskanie kitu jest zwyczajnie opłacalne dlatego, że koszt jego wykrycia jest zbyt duży względem możliwego zysku; 
  • próżnia informacyjna – odwołuje się do siły, z jaką trafia pierwsza informacja. Każda kolejna jest konfrontowana z poprzednią, co stawia – tę pierwszą – w pozycji uprzywilejowanej, ważniejszej i nadaje jej większą rangę; 
  • sprzężenie zwrotne ściemniania – jeśli informacja błędna jest wielokrotnie powielana, to otoczenie zaczyna traktować ją jako prawdę; 
  • pragnienie, żeby to była prawda – tendencja ludzkiego umysłu do poszukiwania najprostszego wyjaśnienia (w przeciwnym razie – jak pisze autor (s. 47) – „wpadlibyśmy w spiralę paranoi”). Zwykle w odbiorze informacji nie nastawiamy się na negację, tylko przyjmujemy informację bezkrytycznie;  
  • po prostu mam to gdzieś – bywa, że informacja, która do nas dociera, ma dla nas tak niski priorytet lub uznajemy, że walka o prawdę przypomina „walkę z wiatrakami” i zwyczajnie potakujemy, przestając brać pod uwagę znaczenie przekazywanej informacji; 
  • brak wyobraźni – wynika z tendencji człowieka do przyjmowania informacji z otoczenia jako prawdziwych. Efektem jest lekceważenie, że podawana informacja może być kłamstwem.  

Korzystając z tych elementów tłumaczących ludzką ułomność w wychwytywaniu kłamstwa, autor – w kolejnych rozdziałach książki – podaje szereg przykładów o tym, jak kłamstwo i wciskanie kitu wielokrotnie pojawiało się prasie i mediach i zostało przyjęte przez – nawet – ogół społeczeństwa. Jak bowiem inaczej wytłumaczyć fakt, że jeden kraj uwierzył w to, że istnieje kraj, który rzeczywiście… nie istnieje, albo jak wyjaśnić, że media społecznościowe mówią o śmierci człowieka, który żyje? Autor pisze, że żyjemy w epoce postprawdy i tłumaczy to określenie w następujący sposób (s. 13-14) „spędzamy codzienne życie na pływaniu w morzu wymysłów, półprawd i wierutnych kłamstw. Kłamiemy i jesteśmy okłamywani”. Jeśli interesują Was najbardziej spektakularne kłamstwa, które uszły ludziom „na sucho”, albo jeśli poszukujecie głosu sumienia i jesteście zainteresowani tym, jak ludzkość oszukiwała książka Prawda. Krótka historia wciskania kitu jest właśnie dla Was.